niedziela, 8 grudnia 2013

Aerolity - istnieją same przez się

Gwiazdka Cieszyńska, pismo dla zabawy, nauki i przemysłu.
Ner. 41. – Cieszyn d. 25. Października. – R. 1856.

Meteoryty to pozostałości drobnego, skalnego ciała niebieskiego, które przyciągnięte przez inne, większe ciało niebieskie, dotarło do jego powierzchni. Dzięki obserwacjom astronomicznym naukowcy stwierdzili, że większość meteorytów pochodzi spośród kolidujących między sobą planetoid, które wypadając z orbit, wpadły w orbitę Ziemi. Większość tych planetoid tworzy pas pomiędzy orbitami Marsa i Jowisza.

Ziemskie meteoryty występują w wielkościach od drobnych okruchów do kilku metrów. Największym znanym meteorytem jest meteoryt Hoba, odnaleziony w Namibii w 1920 roku. Jest to meteoryt żelazny o masie 60 t. Z kolei największym polskim meteorytem jest wydobyty w 2012 meteoryt Morasko.

Meteoryty, ze względu na skład mineralogiczny, dzieli się na:
  • meteoryty kamienne tzw. aerolity
  • meteoryty kamienno-żelazne tzw. syderolity
  • meteoryty żelazne tzw. syderyty

Zdecydowana większość meteorytów ziemskich to meteoryty kamienne. Dzieli sie je na achondryty i chondryty. Pierwsze składają się głównie z minerałów zwanych piroksenami i plagioklazami, drugie zbudowane są z piroksenów i oliwinów. Poza tym chondryty charakteryzują się występowaniem tzw. chondr, które powstają gdy skała schłodzona w przestrzeni kosmicznej nagle zostaje rozgrzana w atmosferze do stanu częściowego stopnienia. Następnie, gdy ulega bardzo szybkiemu schłodzeniu, roztopione materiały twardnieją i przybierają formę kulistych skupień krystalicznych.

W badaniu planetoid a także poszukiwaniu planety między Marsem a Jowiszem bardzo ważną role odegrał Heinrich Wilhelm Matthäus Olbers, niemiecki astronom, lekarz i fizyk, urodzony 11 października 1758 w okolicach Bremy. Dzięki swoim obserwacjom 28 marca 1802 roku odkrył druga w historii planetoidę – Pallas. Pallas jest trzecią co do jasności planetoidą możliwą do obserwacji z Ziemi i drugą pod względem wielkości planetoidą z pasa głównego. Pięć lat później (29 marca 1807 roku) astronom odkrył kolejną planetoidę – Westę. Jest ona drugim pod względem masy i trzecim co do wielkości ciałem krążącym w pasie planetoid. Olbers jest również odkrywcą sześciu komet m.in. nazwanej jego imieniem, okresowej komety z grupy komet Halleya - 13P/Olbers. W swoich pracach zawarł teorie o pochodzeniu planetoid, które uważał za pozostałość po rozpadzie średniej wielkości planety, która krążyła kiedyś w obszarze obecnego pasa planetoid. Sformułował teorię, zgodnie z którą warkocz komety zawsze skierowany jest w przeciwną stronę niż Słońce.

Heinrich Olbers sformułował również tzw. Paradoks Olbersa. Zadał sobie pytanie: Dlaczego w nocy niebo jest ciemne, skoro patrząc w każdym kierunku patrzę na jakąś gwiazdę? Dziś już wiemy, że skoro wszechświat jest nieskończony a prędkość światła jest ograniczona, to dociera do nas promieniowanie jedynie ze skończonego obszaru.

Olbers zmarł w Bremie 2 marca 1840 roku. Na jego cześć nazwano planetoidę (1002) Olbersia.

Joseph Louis Lagrange urodził się 25 stycznia 1736 roku w Turynie. Był matematykiem i astronomem. Był przede wszystkim teoretykiem. Jego prace z astronomii dotyczyły ruchów Księżyca, wyjaśniania dlaczego z Ziemi widać cały czas tylko jedną stronę Księżyca a także analizował układ Jowisza i jego księżyców oraz perturbacje ruchu komet. Jednym z ważniejszych zagadnień jakim sie zajmował było zagadnienie ruchu trzech ciał we własnym polu grawitacyjnym. W rozważanym przez niego układzie Słońce – Ziemia – Księżyc zaznaczył pięć punktów równowagi (wśród, których trzy są niestabilne i nawet niewielkie zaburzenie powoduje rozpad układu). Jego teoria została potwierdzona w sto lat po jego śmierci, gdy w układzie Słońce – Jowisz odkryto w punktach Lagrange’a dwie grupy planetoid: Greków i Trojańczyków.

Joseph Lagrange zmarł 10 kwietnia 1813 roku w Paryżu. Na jego cześć nazwano planetoidę (1006) Lagrangea.

piątek, 29 listopada 2013

Wróżenie

Gwiazdka Cieszyńska, pismo dla zabawy, nauki i przemysłu.
Ner. 15. – Cieszyn d. 18. Czerwca. – R. 1853

Początków wróżenia i Andrzejek możemy doszukiwać sie już w starożytności, w antycznej Grecji. Tych korzeni można dopatrzyć się w pochodzeniu imienia Andrzeja - po grecku Andrzej to Andress (andros - mężczyzna, aner – mąż). Święty Andrzej uważany był za osobę rozdającą mężów. Święty ten był pierwszym powołanym przez Jezusa Apostołem. Pochodził z rybackiej rodziny z Betsaidy. Jako pierwszy głosił Ewangelię w Bizancjum, Azji Mniejszej czy Grecji. Za swe nauki został skazany na śmierć na krzyżu w kształcie litery „X” (później nazwany krzyżem świętego Andrzeja). Św. Andrzej jest patronem narodów słowiańskich, małżeństw, podróżujących, rybaków. Święto liturgiczne Andrzeja Apostoła przypada 30 listopada. Noc z 29 na 30 listopada jest więc wigilią świętego Andrzeja. Noc ta jest zarazem ostatnią przed adwentem, przypada na koniec roku liturgicznego a także jest to przełom między porami roku: jesienią, a zimą. Według wierzeń ludowych to właśnie w tym czasie na ziemi pojawiają się pozaziemskie istoty i duchy, dlatego magia i wróżby miały szczególną moc.

W Polsce nazwa „Andrzejki” pierwszy raz pojawia się w 1557 roku, w sztuce teatralnej Marcina Bielskiego pt.: „Komedyjka Justyna i Konstancyjej”. Ale wróżenie rozpowszechnione było już dużo wcześniej, jednak dotyczyło głównie niezamężnych dziewcząt. Młodzieńcy okazję do wróżb mieli W nocy z 24 na 25 listopada czyli w wigilię św. Katarzyny Aleksandryjskiej, która jest patronką cnotliwych kawalerów, szukających panien, z którymi w przyszłości weszliby w szczęśliwy związek małżeński. Wróżby katarzynkowe z czasem uległy jednak zapomnieniu, z kolei andrzejki upowszechniły się zarówno dla dziewcząt i chłopców.

A jak wróżono dawniej? Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że początkowo, w dawnych czasach, wróżby traktowano bardzo poważnie. Miały charakter wyłącznie matrymonialny a odprawiano je indywidualnie, w samotności. Młode panny cały dzień pościły i modliły się do św. Andrzeja, dzięki czemu we śnie miał sie im ukazać przyszły małżonek. Zjedzenie trzech ząbków czosnku miało ustrzec przed koszmarami. Dziewczęta wkładały też pod poduszki kartki z imionami swoich wybranków. Innym sposobem było wysiewanie w garnkach lub na skrawku pola ziarna lnu i konopi, które zagrabiano męskimi spodniami, w nadziei, że sprowadzi to do domu kandydata na męża. W dniu św. Andrzeja panna zrywała gałązkę wiśni lub czereśni, jeśli gałązka zakwitła w wigilię Bożego Narodzenia dziewczyna mogła liczyć na rychłe pójście za mąż. Losowano również przedmioty o symbolicznym znaczeniu, np. listek oznaczał staropanieństwo, obrączka lub wstążka z czepka - bliski ślub, różaniec - stan zakonny. Wsłuchiwano się także z której strony zaszczeka pies, bowiem właśnie z tego kierunku miał nadejść przyszły narzeczony. Pies wybierał również przygotowane przez dziewczyny placki posmarowane tłuszczem. Ta, której placek został najpierw zjedzony jako pierwsza miała wyjść za mąż. Oczywiście wśród wróżb nie zabrakło również lania wosku (choć początkowo lano ołów lub cynę i to najlepiej pochodzących z okien lub witraży z kościoła).

Według wierzeń celtyckich i germańskich Andrzejki nawiązują do kultu Frejra – boga urodzaju, roślinności, pokoju, płodności, bogactwa i radości. W święto Jul składano mu ofiary z dzika i konia.

Nawiązując do przytoczonego artykułu Gwiazdki Cieszyńskiej warto jeszcze powiedzieć coś o kulcie Świętowita na wyspie Rugii. Na Rugii właśnie znajdowało się ostatnie pogańskie sanktuarium w zachodniej Europie. Była to świątynia Świętowita spalona z rozkazu duńskiego króla Waldemara I 12 czerwca 1168 roku. Świętowit to główne bóstwo czczone przez plemię Ranów, zamieszkujące gród Arkona na Rugii. Atrybutem bóstwa był miecz, a świętym zwierzęciem biały koń, którym posługiwano się przy wróżbach przed wyprawami wojennymi: ruch konia lewą nogą miał oznaczać klęskę, prawą zaś zwycięstwo.

niedziela, 24 listopada 2013

Henkel i pierwszy na świecie proszek do prania

26 września 1876 roku Fritz Henkel wraz z dwoma wspólnikami założył firmę Henkel & Cie. Dwa lata później na rynku pojawia się pierwszy markowy detergent - Soda Wybielająca Henkla (Bleich-Soda), sprzedawany w papierowych torbach. Produkt ten zyskał taką popularność, że Fritz Henkel został zmuszony do budowy nowej fabryki z własną bocznica kolejową. Wkrótce też podjął decyzję o poszerzeniu oferowanego asortymentu, np. w 1884 roku rozpoczął sprzedaż ultramaryny koloryzującej (środka nadającego tkaninom niebieski odcień), płynu czyszczącego, pomady do czyszczenia, ekstraktu wołowego i brylantyny do włosów.

Firma Henkla miała typowy, rodzinny charakter. W 1893 roku zatrudnia się w niej Fritz Henkel junior (zajmował się branżą markowych produktów, rozwinął sieć sprzedaży i udoskonalił strategie reklamowe), a w 1905 roku najmłodszy syn dr Hugo Henkel (chemik, zajmował się badaniami chemicznymi w zakresie środków do prania i wybielania oraz nadtlenków). 9 marca 1895 roku znak z podobizną lwa zarejestrowano jako znak handlowy, zarejestrowano również nazwę „Henkel's Bleich-Soda”.

W 1907 roku rozpoczyna się produkcja pierwszego na świecie samoczynnego proszku do prania. Jego nazwa utworzona została od nazw najważniejszych składników: nadboranu (niem.: PERborat) oraz krzemianu (niem.: SILikat). Persil zrewolucjonizował życie gospodyń domowych i odniósł niesamowity sukces (w 1908 roku jego produkcja wynosiła 4,7 tysięcy ton). W 1922 roku znakiem rozpoznawczym proszku stała się „Biała Dama”. Została stworzona przez słynnego berlińskiego artystę i karykaturzystę Kurta Heiligenstaedt'a. Dama ubrana była na biało i w lewej ręce niosła paczkę Persila. Jej postać pojawiała się w zasadzie wszędzie: na plakatach, gazetach, szyldach, zegarach ulicznych a nawet na szczytach dachów. Kampanie reklamowe tego proszku były na tyle popularne i skuteczne, że kiedy w 1956 roku niemiecka telewizja wyemitowała pierwsza w swojej historii reklamę, była nią reklama właśnie Persila.

W czasie drugiej wojny światowej, rząd wydał dekret nakazujący produkcję wyłącznie standardowych proszków do prania, w związku z tym Persil zniknął z rynku. Na szczęście powrócił w 1950 roku. Persil do prania, razem z Henko do namaczania i Silem do płukania, stanowił komplet spełniający wszystkie wymogi klasycznego cyklu prania.

Wracając do Firmy Henkla... W 1910 roku firma znalazła zastosowanie dla – wówczas odpadowego produktu – gliceryny. Aż do pierwszej wojny światowe Henkel był jej największym w Europie producentem.

W 1912 roku liczba pracowników fabryki Henkla przekroczyła tysiąc osób (ponad połowę stanowiły kobiety). Henkel bardzo dbał o swoich pracowników. Stworzył punkt pierwszej pomocy z pielęgniarką zatrudnioną na pełen etat, wybudował boiska do gier i sportów a dla kobiet organizował zajęcia szkoły gospodarstwa domowego. W pięćdziesiątą rocznicę zdobycia kwalifikacji handlowych założył Fundację Wsparcia Pracowników, a z okazji swoich siedemdziesiątych urodzin w 1918 roku – Fundusz Emerytalny Pracowników i ich Rodzin. Od 1925 roku organizował kursy przyuczające do zawodu.

W 1920 roku pierwszy raz pojawił się obecny znak firmy: czerwony owal z nazwą w środku. W tym samym roku wprowadzono do oferty produkt do czyszczenia i szorowania o nazwie ATA. Od 1924 roku dystrybuowana była w tłoczonych pod ciśnieniem pojemnikach tekturowych w kształcie butli, które stały się jej znakiem rozpoznawczym. W 1954 roku przedsiębiorstwo wprowadziło na rynek mydło Fa – nowy rodzaj mydła z wysokiej jakości olejów roślinnych i tłuszczów zwierzęcych. Na przestrzeni lat asortyment produktów Fa znacząco się zwiększył i stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek branży kosmetycznej.

Ale firma Henkla to nie tylko proszki i płyny do prania. W swoim asortymencie posiada także: środki do czyszczenia i zmywania, kosmetyki do pielęgnacji, stylizacji i koloryzacji włosów, kosmetyki do pielęgnacji ciała i higieny jamy ustnej, kleje konsumenckie i przemysłowe, chemię budowlaną oraz technologie i usługi przemysłowe. Na przykład w 1969 roku wyprodukowała pierwszy na świecie klej w sztyfcie – Pritt. Najbardziej rozpoznawalnymi markami są m.in.: Persil, REX, Perwoll, Silan, Pur, Clin, Bref, Somat, Schwarzkopf, Schauma, Palette, Taft, Fa, Pattex i wiele innych.

Obecnie firma działa w ponad 125 krajach świata i zatrudnia ponad 50 tysięcy pracowników. W Polsce posiada fabrykę w Raciborzu.

Ciekawostką jest, że w latach 1887 – 1913 Henkel rozpoczął pakowanie i sprzedaż pierwszej, markowej herbaty w Niemczech. Herbata Henkla (bo tak brzmiała jej nazwa) sprzedawana była w ozdobnych puszkach chroniących przed utratą aromatu. Dotychczas herbatę sprzedawano zwykle luzem. W szczytowym okresie, sprzedaż herbaty odpowiadała za ponad dziesięć procent obrotów firmy.



Historia firmy Henkel
Historia Persila

sobota, 19 października 2013

Kampania reklamowa dr Oetkera

August Oetker urodzil sie 6 stycznia 1862 roku w Obernkirchen. W 1891 roku kupił w Bielefeld aptekę, w której rozpoczął produkcję proszku do pieczenia. Tak stworzył firmę, która istnieje do dziś. 21 września 1903 roku dr Oetker opatentował swoją procedurę produkcji proszku a także pomysł jego rozprowadzania w torebkach z ilością potrzebną do wypieku ciasta z jednego funta mąki. W 1900 roku zbudował pierwszy zakład produkcyjny a już w 1906 roku jego firma sprzedała 50 milionów torebek proszku do pieczenia. Później zajął się również produkcją i sprzedażą budyniów, galaretek oraz środków konserwujących. Od 1908 August Oetker stopniowo otwierał fabryki w całej Europie (w 1922 roku jego firma otworzyła fabrykę proszku do pieczenia, cukru wanilinowego oraz żelatyny w Gdańsku Oliwie). August zmarł 10 stycznia 1918 roku w Bielfeld. Siedziba firmy do dziś mieści się w Bielefeld i jest kierowana przez potomków Oetkera.


Proszek do pieczenia dr Oetkera swój sukces zawdzięcza między innymi działaniom marketingowym. Poniżej cała kampania reklamowa w Gwiazdce Cieszyńskiej z 1935 roku.












sobota, 12 października 2013

Czy luty może mieć pięć niedziel?

Gwiazdka Cieszyńska., pismo dla nauki, umiejętności, przemysłu i zabawy.
Ner. 7. – Cieszyn d. 6. Marca. – R. 1852

Krąży pewien mit, że raz na 823 lata przypada miesiąc, w którym mamy 5 piątków, 5 sobót i 5 niedziel. W rzeczywistości spotyka nas to o wiele częściej.

Rok ma 365 dni, co daje nam 52 tygodnie i jeden dzień (w roku przestępnym mamy 52 tygodnie i dwa dni). Dlatego każdego roku dzień tygodnia przesuwa się o jeden dzień względem daty (w lata przestępne przesuwa się o dwa dni).

Np.
1 marca 2013 – piątek
1 marca 2014 – sobota
1 marca 2015 – niedziela
1 marca 2016 – wtorek
1 marca 2017 – środa

Abyśmy w danym miesiącu (oczywiście musi to być miesiąc 31-dniowy) mieli pięć weekendów, pierwszy jego dzień musi przypadać w piątek.

Kolejne następstwo 7 dni tygodnia i występowanie co 4 lata roku przestępnego daje nam powtarzalność układu i numeracji dni miesiąca co 28 lat (4x7).
Łatwo policzyć, że piątek pierwszego marca będzie występował kolejno co 6, 11, 6, 5 lat.

Analogicznie w miesiącach 30-dniowych będziemy mieli 5 sobót i 5 niedziel. A jak to jest w lutym? Czy możemy liczyć na 5 niedziel?

Okazuje się, że możemy. Aby można było mówić o pięciu niedzielach w lutym, 1 lutego musi wypaść w niedzielę a dodatkowo musi to być w roku przestępnym. Jak juz obliczyliśmy taki układ lutego wypada co 28 lat.

Ostatnio luty z pięcioma niedzielami mieliśmy w 2004 roku, kolejne przypadną w 2032, 2060, 2088.

poniedziałek, 30 września 2013

Fajka Sobieskiego

Gwiazdka Cieszyńska, pismo dla nauki, umiejętności, przemysłu i zabawy.
Ner 3. – Cieszyn d. 24. Stycznia. – R. 1852.

W „Encyklopedji staropolskiej” z 1901 r., autorstwa Zygmunta Glogera, pod hasłem „Fajka” czytamy:

W dziele Bermanna „Alt und neu Wien” czytamy taki szczegół z pobytu Sobieskiego w oswobodzonym przez niego Wiedniu: „W południe Sobieski z synem został zaproszony do Starhemberga pod Białą lilją, gdzie pojechał przykrytym powozem, zwanym Korel. Tam nastąpiło przedstawienie królowi polskiemu rady i sądu miasta. Jeszcze ten uroczysty bankiet się nie skończył, gdy rozeszła się fałszywa pogłoska, że nieprzyjaciel na nowo pod Wiedeń podstępuje. Na rozkaz króla pośpieszyli obecni: Jabłonowski, Lubomirski i Rzewuski, aby sprawdzić wiadomość. Gdy jednak nie wracali, zaraz Sobieski pośpieszył za nimi, nie wypaliwszy, jak to zwykł był czynić po obiedzie, fajki, którą pozostawił na stole. Wkrótce się przekonano, że to był pusty alarm; król powrócił, aby wypalić fajkę. Gdy graf Starhemberg mu ją podawał, Sobieski rzekł: — Zdobyłem w obozie Kara Mustafy fajkę dużą, a ponieważ Turcy nie przychodzą jej odbierać, więc zechciej pan przyjąć moją na pamiątkę tej gościnności, z jaką mię podejmowałeś. Zatem fajka Sobieskiego została własnością Starhemberga, który potem darował ją magistratowi wiedeńskiemu. Jednakowoż w r. 1809, gdy jenerał Oudinot jako plackomendant opuszczał miasto, a łagodnością i sprawiedliwością zasłużył sobie na szacunek wiedeńczyków, przedstawiciele gminy darowali mu, razem z innymi upominkami i fajkę Sobieskiego, wiedzieli bowiem, że Oudinot lubi zbierać fajki.”


Ernst Rüdiger von Starhemberg urodził się 12 stycznia 1638 roku w Grazu. Zasłynął przede wszystkim jako obrońca Wiednia w 1683 roku. Wojska tureckie (liczące ok. 120 tysięcy ludzi) oblekały miasto od 9 lipca do 11 września. Wiedeń miał wówczas silne fortyfikacje, które jednak okazały się przestarzałe. Starhemberg miał do dyspozycji ok. 16 tysięcy ludzi i 312 dział (w tym 94 ciężkie). Austriacki generał nie ugiął się i dzielnie bronił swojej stolicy. Osobiście przechadzał sie po zagrożonych odcinkach murów, obserwował ruchy przeciwnika, skutecznie odpierał ataki wroga. 25 sierpnia poprowadził nawet wypad, który uniemożliwił Turkom ukończenie robót ziemnych i minerskich w okolicach bastionów Löbl i Zamkowego. Ta heroiczna obrona trwała aż do odsieczy Jana III Sobieskiego.

Za swoje zasługi von Starhemberg został awansowany do rangi feldmarszałka. Sam cesarz Leopold I w nagrodę podarował mu kosztowny sygnet, 100 tysięcy talarów, buławę marszałkowską, godność ministra stanu, a do rodowego herbu kazał dodać element w postaci wieży katedry św. Stefana. W latach 1692 – 1701 został prezydentem Hofkriegsratu (Nadworna Rada Wojenna). Był więc naczelnym dowódcą wszystkich wojsk Austrii i odpowiadał za jej organizację.

Zmarł w Vösendorf 4 stycznia 1701 roku.

Postanowieniem cesarza Franciszka Józefa I wzniesiono pomnik na jego cześć w 1872 roku, w Muzeum Historii Wojskowości w Wiedniu.


Ernst Rüdiger von Starhemberg

piątek, 30 sierpnia 2013

Odkrycia nowych ciał niebieskich

Gwiazdka Cieszyńska, pismo dla zabawy, nauki i przemysłu.
Ner. 1. – Cieszyn d. 5. Marca. – R. 1853

Gwiazdka Cieszyńska, pismo dla zabawy, nauki i przemysłu.
Ner. 9. – Cieszyn d. 7. Maja. – R. 1853

Lista odkrytych w XIX wieku planetoid, komet, księżyców jest naprawdę długa. Poniżej zestawienie wybranych astronomów, którzy mniej więcej w połowie wieku dokonali wielu odkryć.

Wilhelm von Biela – austriacki astronom amator, odkrył kometę okresową 3D/Biela

Johann Gottfried Galle – niemiecki astronom, odkrył pierścień Saturna, 3 komety i planetę Neptuna

William Lassell – angielski astronom, odkrył Tryton - największego satelitę Neptuna, Hyperion - satelitę Saturna, Ariel i Umbriel - księżyce Urana

Francesco de Vito – włoski astronom, odkrył 6 komet a także zaobserwował zjawisko znane dziś jako Przerwa Enckego (szczelina usytuowana w pobliżu zewnętrznej krawędzi pierścienia A Saturna)

Edouard Jean-Marie Stephan – francuski astronom, odkrył 2 planetoidy, specjalizował się w mgławicach, odkrył grupę galaktyk Kwintet Stephana

Horace Parnell Tuttle – amerykański astronom, odkrył 2 planetoidy oraz wiele komet

Karl Ludwig Hencke – niemiecki astronom, odkrył 2 planetoidy

James Ferguson – amerykański astronom, odkrył 3 planetoidy, był pierwszą osoba, która odkryła planetoidę prowadząc obserwacje z terenu Stanów Zjednoczonych

Ernst Wilhelm Leberecht Tempel – niemiecki astronom, odkrywca 21 komet i 5 planetoid

Jean Chacornac – francuski astronom, odkrył 6 planetoid

Norman Robert Pogson – angielski astronom, odkrywca 8 planetoid, 21 gwiazd zmiennych

Annibale de Gasparis – włoski astronom, odkrył 9 planetoid

John Russel Hind – brytyjski astronom, odkrył 10 planetoid, gwiazdę nową klasyczną w gwiazdozbiorze Wężownika i pierwszą nową karłowatą

Hermann Mayer Salomon Goldschmidt – niemiecki astronom, odkrył 14 planetoid

Karl Theodor Robert Luther – niemiecki astronom, odkrył 24 planetoidy

niedziela, 21 lipca 2013

Cudowne odkrycie w Gibraltarze

Kapitan d’Auberwile z Brestonu uczynił cudowne odkrycie w Gibraltarze w czasie ładowania statku. Majtek jeden podniosł kawałek odłomu skały, który miał lekkość pumeksu, a ponieważ pokryty był muszlami i trawą morską, przeto niemógł być pumeksem. Po ściślejszem oglądaniu, pokazało się że to była beczułka cedrowa, wewnątrz której znaleziono oblany żywicą orzech kolorowy a wnim gotyckiemi głoskami zapisany pergamin. Księgarz ormiański, któremu kapitan pokazał pergamin dawał mu zaraz zań 300 talarów. Jest to bowiem własnoręczne pismo Krzysztofa Kolumba, przezeń podpisane i datowane z roku 1493 do Ferdynanda i Izabelli, królów Kastylji i Aragonii, które Kolumb w swojej podróży do Ameryki w czasie burzy w tej powłoce morzu powierzył. Kolumb wspomina, że dwa jeszcze podobne raporta wrzuci, na przypadek, jeżeli wyprawa skończy się zatonięciem.

Gwiazdka Cieszyńska, pismo dla nauki, umiejętności, przemysłu i zabawy.
Ner 6. – Cieszyn d. 21. Lutego. – R. 1852.

piątek, 12 lipca 2013

Wielka wystawa przemysłowa wszystkich narodów w Londynie

Otwarcie powszechnej wystawy Londyńskiej, jak zapowiedziano, nastąpiło d. 1. Maja. Ze wszystkich części świata schodzą się ludzie, aby widzieć te cuda sztuki i przemysłu, które boska tworczość człowieka wykonać zdoła. Wszystkie oczy zwracają teraz uwagę swoją na Londyn, gdzie się po pierwszy raz szlachetniejsza i zaszczytniejsza walka o pierwszeństwo narodów zaczyna, - szlachetniejsza, bo umysłowa walka – w której dziki oręż ręce pracowitej, zwierzęca siła przewadze rozumu ma ustąpić.

Dla umieszczenia wszystkich tworów na tę wystawę zasłanych, wystawionym jest ogromny pałac w Hyde-parku (gaju) przy Londynie, którego od końca do końca oko przejrzeć nie może. Budynek ten, którego budownikiem jest p. Paxton, jest cały ze szkła, spojony żelaznemi pilerzami; długość jego wynosi 3000, a szerokość 500 stóp, zajmuje przestrzeń przeszło 43 morgów. Tam w czarującym porządku ułożone są sztuczne dzieła Indyj, Chin, Persyi, Turcyi, Włoch, Hiszpanii, Portugalii, Francyi, Belgii, Holandyi, Szwajcaryi, Niemiec, Austryi, Prus, Szwecyi, Norwegii, Danii, Rossyi, Stanów Zjednoczonych północno-amerykańskich i w osobnem skrzydle wyroby angielskie. – Dnia 1. Maja około 11. Godziny przed południem otworzyła królowa Wiktorya, wystawę z wielką uroczystością. Nieustające okrzyki zgromadzonego ludu „niech żyje krolowa!”, odgłos muzyki i świetny chor odśpiewujący pieśń narodową „God save the Queen” (niech Bóg zachowa nam króla) ogłosiły przybycie królowej, której towarzyszyli ministrowie, jenerałowie, książęta i wszystkie znakomitości angielskie i zagraniczne. Królowa zasiadłszy na wystawionym tronie, wysłuchała mowy księcia Alberta małżonka swego, zastosowanej do tej uroczystości i obszedłszy wszystkie przedmioty, ogłosiła, iż wystawa zostaje otwartą. Liczba osób przy tej uroczystości przytomnych wynosiła kilkadziesiąt tysięcy.

Gwiazdka Cieszyńska, pismo naukowe i zabawne
Ner 10. – Cieszyn d. 17. Maja. – R. 1851.


Wystawy światowe to imprezy, które mają na celu prezentację dokonań ludzi z całego świata w dziedzinie kultury, nauki, techniki. Pierwsze takie wystawy odbywały się w Londynie (1751 r.) i Paryżu (1798 i 1802 r.). Dzisiaj wystawy światowe organizowane są pod nazwą Expo.

Wielka Wystawa Światowa w Londynie trwała od 1 maja do 15 października 1851 roku. Specjalnie na ta ekspozycję powstał tzw. Kryształowy Pałac zaprojektowany przez Josepha Paxtona. Budynek miał 560 m długości i 33m wysokości. Pałac niestety nie przetrwał do dziś (spłonął w 1936 roku).



niedziela, 23 czerwca 2013

Pogrom socyalnych demokratów

W Bielsku odbyły się w dniu 23. i 24. Października b.r. wybory do sądu przemysłowego, przy których socyalni demokraci doznali najzupelniejszej klęski. Zwycięstwo nad partyą socyalno-demokratyczną odnieśli chrześciańscy polscy robotnicy. Socyaldemokraci mimo zastosowania swojej zwykłej taktyki wyborczej, t.j. bicia wyborców, przezywania ich i wydzierania im kart wyborczych, uzyskali przy głosowaniu z wielkiego przemysłu 949 głosów, z małego przemysłu 396 głosów. Natomiast polscy chrześciańscy robotnicy uzyskali przy głosowaniu z wielkiego przemysłu 1242 głosów, z małego zaś przemysłu 319 głosów. Zwycięstwo chrześciańskich polskich robotników zawdzięczać należy żywemu rozbudzeniu ducha narodowego na kresach Galicyi i zrozumieniu przez ogół sprawy robotniczej. Wśród socyaldemokratów bialskich, których przewódcami są wyłącznie żydzi, a mianowicie Mojżesz Arbeitel, dr. Baruch Gross i M. Rosenthal, panuje z powodu zupełnej klęski wielkie przygnębienie.

Gwiazdka Cieszyńska
Pismo poświęcone wiadomościom politycznym, nauce, przemysłowi i zabawie.
Rocznik 57. – W Cieszynie, 12. listopada 1904. – Nr. 46.

wtorek, 4 czerwca 2013

Il Passatore

W Forlini-Popoli miasteczku włoskiem, około 4000 mieszkańców mającem, blisko miasta Forli, którego jest niejako przedmieściem, zdarzył się niedawno dziwny wypadek. Wieczór d. 25. Stycznia grano na teatrze i przedstawiano właśnie sztukę: „śmierć Cezara.” Ruch już ustał w ulicach, sklepy pozamykano, a mieszkańcy byli albo w domu u siebie, albo w kawiarniach lub w teatrze. Trzeba zatem wierzyć, że w tę dobę jako w dzień teatralnej reprezentacyi, ulice były zupełnie puste i wyludnione, bez czego następnych okoliczności wytłómaczyć by sobie nie można. – Skończył się był pierwszy akt sztuki w teatrze i zasłona spadła, gdy nagle podniosła się na nowo, a widzom ukazało się miasto aktorów, którzy znikli, dziesięciu rabusiów z bandy Passatorego, uzbrojonych w fuzye i rusznice, zwrócone ku lożom i parterowi. W tej samej chwili, trzydziestu innych rabusiów weszło do Sali i zajęło wszystkie wyjścia. Równie jak pierwsi uzbrojeni w pałasze, fuzye i pistolety zagrażają widzom. Po pierwszej chwili osłupienia, gdy naturalnie nikt z miejsca ruszyć się nie ośmielił, naczelnik bandy posunął się do budki suflera, i pokazując klucze od dwóch bram miasta, rzekł: „Panowie rozumiecie, spodziewam się, że jesteśmy waszemi panami. Wszelki opór zmusiłby nas do ostateczności, których uniknąć od was zależy. Chciejcież mnie więc posłuchać co czynić macie. Wywołam po imieniu kilku z was, i w miarę jak was nazywać będę, każdy wyjdzie z loży lub krzesła i pojdzie do domu w towarzystwie jednego lub dwóch z moich przyjaciół, którzy mu pomogą, aby tu przyniosł wszystkie pieniądze jakie uzbierał, i to bez zostawienia ani jednego papetta.” To powiedziawszy, mówca rozwinął papier i zaczął czytać fatalny spis. Cóż było czynić? Forlini-Popoli ma tylko dwunastu karabinierów utrzymujących policyą. Sześciu było już złapanych i związanych przez rabusiów. Drudzy sześciu napadnięci w koszarach, napróżno stawiali opór. Burmistrz miasta sam pierwszy udać się musiał do domu gdzie nie bardzo dobrze od gości, których z sobą przyprowadził, był traktowany. Więc domyślić się można łatwo, że operacya podobna długo dość trwać musiała; nie skończyła sie też dopiero o dwunastej. Zapewne tylko dla skrócenia czasu, dwóch bandytów chodziło od jednego do drugiego widza i zabierali w fulary zegarki, łańcuszki, woreczki i pierścionki; nieodrzucali nawet parasoli. Skoro żniwo skończyło się tak w Sali jak zewnątrz a łup zebrany był na scenie, rabusie spuścili kurtynę i odeszli spokojnie zabrawszy z sobą wszystko, a nawet i kasy publiczne wyłupiwszy. Rzeczy zabrane i pieniądze złożone w ręce tych złoczyńców rachują na 40,000 franków. Nazajutrz dopiero oddział austryackiego wojska udał się w pogoń za bandą, która jednak już rozpierzchła się w góry, i ukryła. Liczba ich wynosiła od 300 do 400 ludzi.

Gwiazdka Cieszyńska, pismo naukowe i zabawne.
Ner 4. – Cieszyn d. 22. Marca. – R. 1851.


Il Passatore tak naprawdę nazywał się Stefano Pelloni. Urodził się 4 sieprnia 1824 roku w Boncellino di Bagnacavallo, niedaleko Rawenny. W młodości uczęszczał do prywatnej szkoły, którą po kilku niezaliczonych egzaminach porzucił i można powiedzieć, że tak zaczęła się kariera najbardziej okrutnego banity regionu Romania.

Pelloni uciekł z transportu do Ancony gdzie miał odbywać karę 4 lat robót publicznych przy budowie portu, za kradzież dwóch strzelb myśliwskich oraz 3 lat więzienia za ucieczkę z więzienia Bagnacavallo a następnie przyłączył się do grupy banitów. Grupa ta była bardzo zróżnicowana pod względem struktury i zasięgu działania. Działała przez 3 lata na terytoriach kościelnych trzymając w szachu żandarmerię dzięki szerokiej sieci szpiegów, informatorów, paserów. Działała za cichym przyzwoleniem najbiedniejszych, którzy często byli obdarowywani dobrami pochodzącymi z kradzieży. Stąd też powstał mit Stefana Pelloniego jako romańskiego Robin Hooda. W rzeczywistości Passatore był typowym kryminalistą, który potrafił zabijać z sadyzmem. Był na przykład jedynym dziewiętnastowiecznym bandytą, który poćwiartował swoje ofiary.

Działania bandytów doprowadziły do prawdziwych wojskowych okupacji całych miejscowości np. Bagnara di Romagna (16 luty 1849), Cotignola (17 stycznia 1850), Castel Guelfo (27 stycznia 1850), Brisighella (7 luty 1850), Longiano (28 maja 1850), Consandolo (9 stycznia 1851) i Forlimpopoli (25 stycznia 1851).

Aktywność Pelloniego zakończyła się tragicznie w marcu 1851 roku. Został zdradzony przez jednego ze swoich ludzi, który miał nadzieję na sutą zapłatę. Zwłoki Stefana obwożono po wszystkich ulicach regionu a demonstracja jego definitywnego końca miała zapobiec powstaniu ewentualnych legend na temat jego śmierci. Został pochowany koło Certosa di Bologna w niepoświęconej ziemi.



środa, 20 lutego 2013

Rozmaitości ze świata

Poniżej kilka ciekawostek lub zabawnych faktów, o których Gwiazdka pisała

Grad mięsa wołowego



Najstarszy człowiek ziemi


Długowieczny kruk


Zbyteczne używanie wódki


Niema Giraffa


Müllerowie


Poczciwy dłużnik


Przeproszenie za słowa obelżywe




sobota, 2 lutego 2013

Nazwy dni tygodnia

Jako miesiącom, podobnie także i dniom tygodniowym stosowne nadano nazwy, a te są: Niedziela, Poniedziałek, Wtorek, Środa, Czwartek, Piątek, Sobota. – Dawni Sławianie zostający jeszcze w stanie pogaństwa, liczyli tylko dni 5 do tygodnia. Pierwszym dniem u nich była Sobota czyli Słoboda, od swobody, albowiem dzień ten święcono podobnie jak dzisiejszą niedzielę, i w nim każdy był od pracy wolnym czyli swobodnem. Wtóry zwali Wtorek, iż był dniem wtorym tygodniowym z porządku. – Trzeci zwali Środa, iż był dniem środkowym tygodnia. – Czwarty Czwartek iż był czwartym z porządku, a piąty Piątek iz był dniem piątym w tygodniu. – Dopiero póżniej po przyjęciu przez naród Sławiański Chrześciaństwa przyczyniono do tygodnia dni dwa t. j. Niedzielę i Poniedziałek, które włożono między Sobotę i Wtorek. Niedzielę zwano dla tego tak, iż w dzień ten, który przeznaczono na modlitwę, się nie działa, nie pracuje. Poniedziałek zaś jako drugi dzień naszego tygodnia nazwano dla tego tak, iż następuje po niedzieli t. j. po dniu w którem się nie działa. Nazwy reszty dni pięciu dawnego tygodnia się zostały, a tydzień składa się obecnie z dni siedmiu, według tego co Mojżesz napisał: „sześć dni będziesz pracował a w siodmy odpoczniesz.” – Możnaby tedy nazwy dni tygodnia Chrześciańskiego wytłumaczyć w ten sposób:

  1. Niedziela, od nie działaj (jak wyżej powiedziano).

  2. Poniedziałek, iż następuje po niedzieli.

  3. Wtorek, iż jest wtórym w następstwie po niedzieli, czyli też wtorym dniem roboczem.

  4. Środa, iż jest w środku dni tygodnia przeznaczonych do pracy.

  5. Czwartek, iż jest czwartym dniem roboczem.

  6. Piatek, iż jest piątem dniem roboczem.

  7. Sobota, od swoboda, chociaż Chrześcianie w dzień ten swobody od pracy niemają, ale jak powiedziano nazwy dni tygodniowych przedchrześciańskich a zatem i nazwa soboty zostały się i po wprowadzeniu Chrześciaństwa. – Inni mniemają, iż nawet Sobota wywodzić należy od żydowskiej nazwy tego dnia Sabat, co jednak tak tłómaczyć się nie da, albowiem wtedy, gdy nazwa te powstała, Sławianie będąc poganami żadnej w religijnym względzie styczności ze żydami nie mieli, a chociażby i mieli, to jako poganie nazwy takiej od żydów nie byliby przyjęli; a dla czegoż by jej byli u obcego narodu szukali, gdy w rdzennym języku swojim dosyć do podobnych utworów materyału mieli.

Gwiazdka Cieszyńska, pismo naukowe i zabawne.
Ner 7. – Cieszyn d. 19. Kwietnia. – R. 1851.


poniedziałek, 21 stycznia 2013

Polska kolonia nad Bosforem

Jak znajomo, jest od r. 1831 nad Bosporem w Małej Azyi (w azyatyckiej Turcyi) polska kolonia, założona od wychodźców polskich. Osada ta w ostatnich leciech przez wygnańców z Węgier znacznie się powiększyła, tak iż tamże od r. 1849 druga i trzecia powstała; w pierwszej przewłada język polski, w drugiej węgierski a w trzeciej francuski. Liczba dusz ich wynosi około 4000.

Gwiazdka Cieszyńska, pismo naukowe i zabawne.
Ner 17. – Cieszyn d. 19. Lipca. – R. 1851.

Polonezköy (po polsku "Polska Wieś") to polska wioska w Turcji powstała w połowie XIX wieku. Po powstaniu listopadowym książę Adam Czartoryski założył stronnictwo polityczne zwane „Hotel Lambert”. Jego głównym celem była działalność na rzecz niepodległości Polski. Czartoryski widział w Turcji sojusznika Polski, dlatego w 1841 roku wysłał Michała Czajkowskiego aby ten w Stambule założył i stanął na czele Agencji Głównej Misji Wschodniej. Czajkowski z pomocą zakonników Misjonarzy Wincentego a Paulo rozpoczął budowę osady, która byłaby schronieniem dla powstańców, którzy w przyszłości mogliby utworzyć oddziały niepodległościowe. Już 19 marca 1842 roku poświęcono pierwszą chatę. Wieś otrzymała nazwę Adampol i stała się miejscem azylu polskich emigrantów.

Początkowo życie w wiosce było bardzo trudne. Był to teren półpustynny, pokryty gęstymi zaroślami. Ludzie utrzymywali się głównie z rolnictwa i hodowli zwierząt. W raportach Czajkowskiego można przeczytać o pożarach i plagach wilków. Jednak z końcem XIX wieku sytuacja znacząco się zmieniła. Osada wzbudzała coraz większe zainteresowanie, zaczęto budować większe, bogatsze domy, rozwinęło się rolnictwo. W późniejszym okresie Polonezköy stała się popularnym miejscem turystycznym.

Miejscowość gościła wielu sławnych, znanych ludzi: pianista Ferenc Liszt w 1847, francuski pisarz Gustaw Flaubert w 1850, pierwszy prezydent Republiki Turcji Mustafa Kemal Ataturk w 1937, nuncjusz papieski Angelo Giuseppe Roncalli (późniejszy papież Jan XXIII) w 1941. Polonezköy odwiedzili również prezydenci Polski: Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski.

Dzisiaj Polonezköy zamieszkuje około 100 Polaków. Jest miejscem, w którym żywa jest polska kultura, tradycja, kuchnia. Co ciekawe pomimo, że Polacy stanowią tutaj mniejszość, to tradycyjnie na wójta wybiera się Polaka.

Zgodnie z miejscową legendą, zamieszkujący wieś na przełomie XIX i XX wieku Austriak Heinrich Albertall, był w rzeczywistości ukrywającym się przed wymiarem sprawiedliwości arcyksięciem Rudolfem.



Chciałbym zaznaczyć, że najwyraźniej Gwiazdka Cieszyńska myliła się co do roku powstania miejscowości o 10 lat. Wszystkie źródła podają rok 1841/1842. Być może to tylko drukarski chochlik.

Polonezköy – Adampol. Zaplecze Stambułu
Polska wieś nad Bosforem
Skrawek Polski w Turcji
Polonezköy – wikipedia


piątek, 18 stycznia 2013

Krótkie tłumaczenie nazwisk miesięcy

  1. Pierwszy miesiąc zowie się po polsku Styczeń, dla tego, iż się styka ze starym rokiem, czyli raczej iż będąc na początku roku nowego; rok nowy styka się przezeń z rokiem zeszłym. Początkowo zwano go u Sławian Ledzień od lodu, który w miesiącu tym pokrywa wszystkie wody; w ten sposób zowią go jeszcze Czesi do dziś dnia: Leden, od led, lód. – Rzymianie zwali go Januarius, co znaczy drzwiowy, a pochodzi od wyrazu janua, co znaczy drzwi, albowiem miesiąc ten otwiera drzwi nowemu roku; a ponieważ Rzymianie byli poganami poświęcili go Janusowi, bożkowi z dwiema twarzami, naprzód i w tył, który patrzał i w przeszłość i w przyszłość, i który miał wyobrażać czas obecny, jako ogniwo między przeszłością i przyszłością.

  2. Drugi miesiąc nazwano po polsku Luty od zimy przeraźliwej, która jeszcze w tym miesiącu panuje; powiadano jest luto, co znaczyło jest zimno. – Rzymianie zwali go Februarius, od februa; bo w miesiącu tym żałowali swojich krewnych zmarłych i ofiarowali za ich dusze bogom podziemnym, jakoto Plutonowi, bogu piekła; ofiary takie zwano februa, a ofiary takie sprawiać februare.

  3. Trzeci miesiąc zowie się Marzec, od marzenia czyli roztajania ziemi, inaczej zwali go dawni Polacy Kazidroga, dla tego, iż się w nim drogi przez roztajanie kaziły, psuły. Czesi zowią go Brzezeń od brzeza, iż w nim brzozy się rozwijają. Wszystko daje znać, iż już łagodniejsza pora się zaczyna. – Rzymianie zwali go Martius, bo miesiąc ten poświęcili bożkowi wojny, którego zwali Mars. Byłoto lud w ogólności wojenny.

  4. Czwarty miesiąc zowie się Kwiecień, od kwiatu, który się w miesiącu tym już zaczyna rozwijać; po staropolsku zwano go Łżykwiat od łżyć, rozwijać się. Czesi zwą go Dubeń, od dub, iż dęby w nim się rozwijają. – Rzymianie zwali go Aprillis, co znaczy odzwierny, od aperire otworzyć, dla tego, iż nam wiosnę otwiera.

  5. Piaty miesiąc zowie się Maj, od umajenia, iż w nim kwitnące drzewa, kwiatem się umajają. Inni Sławianie zwą go Traweń, iż w nim ziemia cała coraz bardziej w trawę się odziewa. – Rzymianie zwali go Majus, iż był poświęcony bogini zwanej Maja (matce Merkurego).

  6. Szosty miesiąc zowie się Czerwiec, od czerwiu, robactwa psującego drzewa, pojawiającego się w tym miesiącu. Inni Sławianie zwali go Koseń, od koźby, w nim bowiem pierwsze siano się kosi. – Rzymianie zwali go Junius, albowiem był poświęcony na cześć bogini Junonie, królowej nieba.

  7. Siodmy miesiąc zowie się Lipiec, iż wnim lipy kwitną. Starorossyanie zwali go Linec, iż w nim bydło się leni. – Rzymianie zwali go Julius, bo go poświęcili na cześć Juliusza Cesara, sławnego Rzymianina, który do najwyższych doszedł godności.

  8. Osmy miesiąc zowie się Sierpień, od sierpu, albowiem w miesiącu tym przypadają żniwa, przy których sierp ważnem jest narzędziem. – Rzymianie zwali go Augustus, bo go poświęcili na cześć Augustowi, Cesarzowi Rzymskiemu.

  9. Dziewiąty miesiąc zowie sie Wrzesień, od wrzosy, rośliny, która w miesiącu tym kwitnie. Po starorusku zowie się Kiwień, od kiwania karkiem koni w skutek niepokojenia od much i innych owadów, które w miesiącu tym stają się bardzo dokuczliwemi. – Rzymianie zwali go Septembris t. j. miesiąc siodmy, od liczby septem, siedem. Albowiem w ten czas gdy Rzymianie liczyli miesięcy w roku tylko dziewięć, był miesiąc Martius (Marzec) pierwszym miesiącem w ich roku, dla tego rachując od Marca, był u nich miesiąc ten siodmy.

  10. Dziesiąty miesiąc zowie się Październik od paździerzy odpadających przy wyrabianiu lnu, którem się Polacy w miesiącu tym trudnili. Inni mniemają, iż nazwa ta raczej pochodzi od ścierania, które po żniwach na polach się zostaje, i że się początkowo zwał Po-ściernik; początkowo jednak zwano go u Staropolaków Pajęcznikiem, od pajęczyny, która obszary rolnika w miesiącu tym powleka. Dawni Rossyanie zwali go Żouteń, iż liście w nim na drzewach żółknie. – Rzymianie zwali go Octobris, t. j. osmy miesiąc rachując od Marca, od liczby octo, ośm.

  11. Jedynasty miesiąc zowie się Listopad iż w nim liści z drzew spadają. – Rzymianie zwali go Novembris, od liczby novem dziewięć, iż był dziewiątym z porządku.

  12. Dwunasty zowie się Grudzień, od grudy albowiem mróz w miesiącu tym przeistacza błoto w grudę. – Rzymianie zwali go Decembris od decem, dziesięć, bo był dziesiątym miesiącem z porządku, licząc od Marca, jako pierwszego miesiąca roku Rzymian.

Krótkie to tłumaczenie nazwisk miesięcy roku Chrześciańskiego może niejednemu posłużyć obywatelowi wiejskiemu do łatwiejszego spamiętania miesięcy i porównania ich ze sobą w różnych nazwach.

Gwiazdka Cieszyńska, pismo naukowe i zabawne.
Ner 6. – Cieszyn d. 12. Kwietnia. – R. 1851.


wtorek, 15 stycznia 2013

Lokomotywa P. Verpilleux

P. Verpilleux, mechanik w Saint-Etienne, odbył w zeszłym tygodniu próbę wynalezionej przez siebie lokomotywy (maszyny jaka wozy na koleji żelaznej pociąga), ciągnącej wozy na zwyczajnym gościńcu. Próba ta powiodła się jak najlepiej, pomimo nadzwyczaj szybkiego biegu machiny. Pan V. z taką zręcznością kierował ruchami jej, że niebyło najmniejszej obawy jakiegobądź przypadku, wstrzymując lub rozpuszczając dowolnie lokomotywę swoją i dowolnie kierunek jej zmieniając; można się więc spodziewać, że jego wynalazek wkrótce się rozpowszechni.

Gwiazdka Cieszyńska, pismo naukowe i zabawne.
Ner 2. – Cieszyn d. 8. Marca. – R. 1851.

Temat mnie niesamowicie zainteresował dlatego postanowiłem poszukać trochę więcej informacji na ten temat. Jak się okazało o wspomnianym wydarzeniu pisał również Kurjer Warszawski.

Jednym z ciekawszych tegorocznych wynalazków, mogących wpłynąć na zmianę systematu powozowego, jest lokomotywa P. Verpilleux, Reprezentanta w Zgromadzeniu Prawodawczem we Francji, z departamentu Loire. Robione z nią niedawno doświadczenia, nadzwyczaj powiodły się, i oprócz zadowolenia tysiąca widzów, powszechny wywołały podziw. Lokomotywa ta poruszająca się za pomocą pary, idzie po każdej zwyczajnej drodze, i pod względem szybkości, równa się biegowi wagonów na kolei żelaznej, albowiem na godzinę cztery mile obiega. Wczasie odbytego doświadczenia, ciągnęła za sobą dwa kabryolety, napełnione podróżnemi, oraz wóz fabryczny. Pomimo tego ciężaru, i nierówności drogi, po jakiej przebiegała, nie poniosła najmniejszego szwanku, i stanęła w zakreślonym czasie. Składa sie oprócz zwykłych mechanicznych urządzeń, z trzech tylko kół drewnianych, okutych tak zupełnie jak i zwykłych powozów. Jest o sile czterech koni, i waży 2000 kilogr:; na godzinę zaś zużywa od 20 do 25 kilog: paliwa. Przebiegając ulice w m. St Etienne, mimo swej szybkości, z jak największą zręcznością wymijała powozy, kierowana z wszelką łatwością, lub zatrzymywana na każde żądanie, przez głównego konduktora. Według tego samego systemu, już budują lokomotywę o sile 12 koni, mogącej uciągnąć ciężaru 12,000 kilogr:.

Kurjer Warszawski No 58. D. 2. Marca. – Rok 1851.

O panu P. Verpilleux w sieci nie znalazłem nic (a przynajmniej nie w języku mi znanym). Zastanowiło mnie cóż to za pociąg ów pan wynalazł. Przecież pierwszy parowóz zbudował Richard Trevithick i zademonstrował go w 1804 roku. Z kolei za wynalazcę współczesnego parowozu uważa się George'a Stephensona. Jego parowóz Rakieta z 1829 stał się pierwowzorem wszystkich dalszych konstrukcji.
Poszedłem tropem tramwaju. Pierwsza linia kolejowa określana mianem „tramwaju”, Swansea and Mumbles Railway, została otwarta w 1804 roku w Wielkiej Brytanii i służyła do transportu węgla oraz rudy żelaza. Transport pasażerski został uruchomiony w roku 1807. Pierwszy tramwaj miejski pojawił się za sprawą inżyniera Johna Stephensona w Nowym Jorku w 1832 roku. Wydawać by się mogło, że tramwaj to również ślepa uliczka w moich poszukiwaniach. Ale czy na pewno...?

Od lat 60. XIX w. tramwaje rozpowszechniły się w Europie, w tym czasie też we Francji pojawiły się pierwsze tramwaje parowe (wagony tramwajowe ciągnął parowóz o całkowicie obudowanym, przystosowanym do ruchu w mieście nadwoziu). Na dzisiejszych ziemiach polskich tramwaje parowe były eksploatowane na Górnym Śląsku w latach 1894–1901.
I informacja najciekawsza! Cechy tramwaju parowego miała także istniejąca w latach 1911–1925 kolej wąskotorowa ze Strumienia do Chybia na Śląsku Cieszyńskim.







Tramwaj parowy
Tramwaje na ziemiach polskich
Kolej Lokalna Chybie - Strumień



poniedziałek, 14 stycznia 2013

Wstęp

Już kilka pisemek czasowych pojawiło się za najnowszych lat w mieście naszem Cieszynie, które jako przede dniowe jutrzenki krainie naszej przyświecać poczęły, jednak z czasem rożnych losów doznały. Do tych pierwiastków pisemnych policzyć też wypadnie niniejsze pisemko, które już nie jako wczesna jutrzenka, ale zawsze jeszcze jako Gwiazdka z ciemnego rana wychodzi i skromne swoje światełko także ojczyźnie naszej przynosić chce.
(…)
W takowym tedy zamiarze ma wychodzić nasze pisemko: ma ono służyć, aby ci którzy więcej wiadomości posiadają, mieli sposobność udzielać ich dla powszechności, a pojedyńczy żeby z nich brali naukę; ma ono rozniecać światło w narodzie naszym. Obraliśmy dla niego nazwę Gwiazdka, ponieważ ma zaświecać ojczyźnie naszej i dla tego imię to za najstosowniejsze uważamy.
Otoż przychodzi zacni ziomkowie i rodacy! po pierwszy raz do was Gwiazdka i ogłasza się wam jako pismo naukowe i zabawne. Stosownie do tego niebędzie się ona wdawała do rzeczy politycznych, ale wybiera sobie za przedmiot, rzeczy które są podstawą oświaty i wyższego umysłowego życia. Kraj nasz bowiem jeszcze nisko stoji w wiedzach, naukach i umiejętnościach, a ponieważ nam od początków zaczynać potrzeba, to też w tym celu przyczyniać się ma Gwiazdka. Pytacie się więc, co wam ta Gwiazdka przynosić będzie?
Zawierać ona będzie różne pożyteczne wiadomości z historyi, z wiedzy przyrodzonych, opisy narodów i krajów, rozprawy obyczajowe, naukowe, przemysłowe, rzeczy rolnicze, gospodarskie i t. d., a ponieważ nauka ma oraz łączyć zabawę umysłową, umieszczać będzie też i rozmajte rzecz zabawne. – W tem określa nasza Gwiazdka osnowę swoją i spodziewa się, że równie od ziomków życzliwie powitaną będzie, jak ona szczerze orzeczonym potrzebom dogadzać pragnie.



Gwiazdka Cieszyńska, pismo naukowe i zabawne.
Ner 1. - Cieszyn d. 1. Marca - R. 1851.



O blogu

"Gwiazdka Cieszyńska – Pismo naukowe i zabawne" – tygodnik wydawany w Cieszynie w latach 1851–1939. Po roku 1906 – dwutygodnik.

Pismo po 1863 roku (po powstaniu styczniowym) podkreślało polskość Śląska, dbało o krzewienie oświaty wśród polskiej ludności Śląska Cieszyńskiego. W latach 80. XIX wieku Gwiazdka Cieszyńska przedstawiała prawie wyłącznie katolickie poglądy, co związane było z ewolucją duchową jej edytora Pawła Stalmacha. Od 1888 roku było finansowane przez Katolickie Towarzystwo Prasowe. W wieku XX wystąpiło przeciwko wpływom socjalizmu i jego ruchu. W 1930 czasopismo obrało stanowisko chrześcijańskiej demokracji.

Na łamach „Gwiazdki” debiutowało wielu śląskich literatów. Byli to m.in.: Karol Miarka, Andrzej Cinciała, Jan Kubisz, Ernest Farnik, Józef Lompa, Bojko, Perges, Robert Zanibal, Juliusz Ligoń.

Gwiazdka Cieszyńska - wikipedia

Na blogu mam zamiar zamieszczać fragmenty ciekawych i zabawnych artykułów z Gwiazdki Cieszyńskiej. Oczywiście większość numerów Gwiazdki (a może nawet wszystkie) można przeglądać na stronie Śląskiej Biblioteki Cyfrowej i to też jest moje źródło. Myślę, że w ten sposób Gwiazdka będzie łatwiej dostępna, może zyska trochę sławy.